01 February 2015

Podróż i powrót

"W podróży, będąc nieznajomymi wśród nieznajomych, uczymy się być Nikim, pojmujemy konkretnie, że jesteśmy Nikim.To właśnie pozwala w ulubionym miejscu, które stało się niemal fizycznie częścią albo przedłużeniem nas samych, powiedzieć za don Kichotem: Tutaj wiem, kim jestem." (Claudio Magris - Podróż bez końca).


Dziś nazywa się podróżą wszystko, co jest umysłowym wyzwaniem, podróżą jest nasze całe życie, ale to przecież frazes. Jeśli istnieją miejsca, jak pisze Magris, gdzie wiem kim jestem, to nie powinnam się z nich ruszać. Jesteśmy jednak w ciągłym ruchu i takich miejsc szukamy przez całe życie. Nie jesteśmy pewni, czy to co wymarzyliśmy było właściwym spełnieniem, a jeśli jest taka wątpliwość, nie ma prawdziwego zadowolenia.

Wybieram się w podróż ażeby przekonać się, że jeszcze potrafię opuścić miasto, że mam w sobie więcej pragnień i marzeń o świecie niż wygody przebywania w domu. Czas jest nieubłagany. Moja podróż jest coraz trudniejsza, ze względu na pieniądze, zdrowie i brak czasu.
"W miejscach pełnych życia grozi nam, że niczego nie zobaczymy, tak jak nie słyszymy nic kiedy jest zbyt głośno, przesyt rzeczywistości utrudnia jej odbiór." (Magris)
Jeszcze boleśniejsze jest podróżowanie, kiedy w kilka dni, a czasami w kilka godzin, chcemy poznać, odczuć, ocenić.. przede wszystkim fotografować, bo coś zapamiętam, coś z tego zostanie, zastanowię się w domu..
Podróż może być obietnicą powrotu, ale też ucieczką. Dzielić się wrażeniami? Bo "to co zostaje wyłącznie wewnętrzne, łatwo gorzknieje i staje się nałogiem szaleństwa."
Lecz podróż osobista, nawet w tłumie, doświadcza każdego z nas specjalnie.
Czasami nie czujemy się dobrze w jakimś miejscu, nie u siebie? Ale czy zawsze szukamy bycia u siebie.. Zadajemy sobie ból podróżą, ponieważ powrót do kochanych miejsc, nieraz jest niemożliwa.
Za dużo mówi się i pisze o podróżach. Kiedyś gdy świat był młodszy, gorzej zorganizowany, komunikacja i transport bardzo skromne, a podróż była nie lada przedsięwzięciem.
Pozostawało marzenie, które przypomina podróż po sztuce teatralnej.

Gdzie więc są wyspy szczęśliwe? I czy naprawdę pragniemy na nie dotrzeć, przecież podróż jest po to, aby nie dojechać - o ile to możliwe - nigdy. (Magris)
A powrót? Wtedy nasz powrót nie zdarzy się.
Chociaż z wysp szczęśliwych powrotu przecież nie ma.